Gdy zaczęliśmy się bawić razem z chłopakami pobiegliśmy w
jedno miejsce – za drzewa. Dorze widzieliśmy Neli jak znalazła Nicole i
Vanessę. Po chwili straciliśmy je z oczu dlatego postanowiliśmy wyjść.
Podchodząc do ogniska nigdzie ich nie było. Postanowiliśmy w grupie wejść do
lasu by je poszukać. Louis próbował się dodzwonić do dziewczyn jednak
bezskutecznie ponieważ niebyło zasięgu. Szukaliśmy ich po całym lesie. Nagle
Niall zaczął krzyczeć.
-ty idioto, zachciało ci się bawić w chowanego.
-ej, chłopaki dajcie spokój, to też nasza wina. – powiedział
opanowany Liam.
-weź przestań nie masz się już kogo czepiać. To, że się
kłócimy nie pomoże nam znaleźć dziewczyn. – wybuchłem wściekły.
Idąc przed siebie w pewnym momencie usłyszeliśmy rozpaczliwe
krzyki dziewczyn.
-pomocy!
-ratunku!
Od razu pobiegliśmy w tamtą stronę. Wybiegając zza drzew zobaczyliśmy dziewczyny całe
zapłakane. Od razu rzuciły nam się w Ramona.
-nic wam nie jest? – spytałem
- nie, jesteśmy całe, ale nie mamy zamiaru dalej się w to
bawić. – powiedziała wystraszona Neli.
-dlaczego poszłyście tak daleko? – spytał Louis
-szukałam was, ale nigdzie was nie było. Dziewczyny
powiedziały, że mi pomogą. Biegłyśmy przed siebie, ale w pewnym momencie nie
wiedziałyśmy gdzie jesteśmy. – opowiedziała Neli
-spokojnie już jesteśmy. – przytuliłem ją.
-zimno ci.? – spytałem. Po czym dałem jej moją bluzę.
-dziękuję. – odpowiedziała.
Z perspektywy Zayna:
Gdy dziewczyny trochę się uspokoiły postanowiliśmy wrócić.
Była 20:30 pojechaliśmy jeszcze do nas do domu. Chłopaki włączyli jakiś horror.
W połowie filmu dziewczyny zasnęły. Postanowiliśmy ich nie 0budzić. Położyliśmy
je w pokoju Harrego i poszliśmy pogadać do salonu.
-cieszę się, że poznaliśmy dziewczyny. – powiedział Louis
-ja też, tylko że wiesz ja Vanessę lubię bardziej niż lubię.
– powiedziałem.
-wiemy. – powiedział Niall – widać to!
-tylko, że wiecie dzisiaj po rozmowie z nią nie wiem co
robić.
-co się stało? – spytał Liam.
-powiedziałem jej o tym, że coś do niej czuję, ona do mnie
również, ale nie jest pewna co i chce o tym na razie zapomnieć i dać sobie
spokój.
-a nie uważasz, że to trochę za szybko? – powiedział Niall.
-może ona się wystraszyła, w końcu znamy się bardzo krótko.
– powiedział Louis.
-tyle, że ja jestem pewien swoich uczuć co do niej i wiem,
że jest ona tą jedyną. – powiedziałem.
-jeżeli jesteś pewien swoich uczuć do Vanessy tak jak do
tych innych dziewczyn to na pewno nie jest twoją jedyną. – powiedział Harry.
-przestań! Ona jest inna niż tamte pozostałe. –
odpowiedziałem
-tak samo mówiłeś o tej ostatniej, że ona jest inna, że to
na pewno ta, że już na zawsze, a po tygodniu byłeś singlem i oglądałeś się za
innymi panienkami. – wtrącił oburzony Louis.
-co was ugryzło? Myślałem, że mi pomożecie! – odrzekłem.
-jasne, że pomożemy tylko nie chcemy, żebyś skrzywdził
Vanessę tak jak pozostałe dziewczyny. – Liam.
-może daj jej trochę czasu. Poznajcie się lepiej.
–zaproponował Naill.
-Louis, a jak tam pomiędzy tobą, a Nicole? – spytałem.
-Nicole jest wspaniała, ale poczekamy zobaczymy. – Louis.
-dobre podejście. – Liam.
-loczek, a jak tam pomiędzy tobą, a Neli? – spytał z
ciekawością Louis.
-sam nie wiem, na dyskotece bawiliśmy się wspaniale, a potem
na spacerze w parku, gdy chciałem ją złapać za rękę odepchnęła moją. Ale
dzisiaj, gdy oglądaliśmy film przytulała się do mnie podobnie na ognisku, gdy
je znaleźliśmy. Zależy mi na niej, ale nie wiem czy ona coś do nas czuje.
Po rozmowie poszliśmy spać.
Super BLOG !!! ♥
OdpowiedzUsuń