Z ciekawością spojrzałam na ekran swojego mojego telefonu.
Był to sms od poznanego wcześniej chłopaka – Harrego. Nie wiedząc czego się
spodziewać przicisnełam przycisk „OTWÓRZ’’. ,,Hej mała, macie jakieś plany na
dzisiejszy wieczór…? ;) ‘’
Odruchowo napisałam:
,,Nie !!!’’
Z bananem na twarzy poleciałam do dziewczyn. Dobrze się
złorzyło, że były obie były w jednym pokoju.
-Hej! Co się stało? – spytała Nicole
-Napisał do mnie jeden z tych chłopaków spotkanych na plaży.
No wiesz ten w loczkach. – zaczełam piszczeć – Spytał czy mamy dzisiaj czas.
-Ni i co ty na to? – spytała Vanessa
-To chyba oczywiste. Przeciesz i tak będziemy się nudzić, a
tak to może trochę się rozerwiemy.
-Co ci odbiło, przeciesz my ich nawet nie znamy?! –
krzyczała na mnie Nicole.
-Co ty od nich chcesz, przeciesz oni są tacy słodcy, aw
szczególności Zayn. –powiedziała Vanessa
- No może masz racje – powiedziała speszona Nicole.
W tym samym momencie poczułam wibracje mojego telefonu. Był
to msm od Harrego:
,,To dobrze się składa, bądźcie
gotowe o 22.00 przed hotelem.’’
Z drżącym głosem odczytałam tą
wiadomość dziewczynom. One z radością zaczeły skakać po łużku. Szybko
odpisałam:
,,Zwielką checią!!! J’’
Po paru minutach dotarło do nas, że mamy pół godziny na
zrobienie się na bustwo.
Z perspektywy Nicole.
Każda pobiegła do swojego pokoju. Ja ubrałam się w to:
Każda pobiegła do swojego pokoju. Ja ubrałam się w to:
Vanessa to, :
A Neli to:
Urbane i wymalowane czekałyśmy pod hotelem . Już z daleka
zobaczyłyśmy idących w naszą stronę chłopaków. Nie dało ich się nie zaówarzyć.
Wyglądali naprawdę NIEŹLE. Zostałyśmy przywitane zniewalającym spojrzeniem. Po
przywitaniu się ruszyliśmy za chłopakami.
-co planujecie? – spytała Vanessa
-miałyście zamiar świętować urodziny Neli bez nas? – spytał
oburzony Louis.
My speszone poszłyśmy dalej nic nie odpowiadając.
-tak łatwo wam nie odpuścimy… -powiedział z zalotnym
uśmiechem Harry.
-dobra, już dobra koniec tematu – przerwała mu Neli
-a jeśli można spytać wielmożnych panów, gdzie nas
prowadzicie? – spytałam
-to jest niespodzianka dla jubilatki – powiedział Niall
-mamy zacząć się bać? – spytała Vanessa ze sztucznym
przerażeniem na twarzy.
-na razie nie! – odpowiedział Louis
-na razie? – powiedziała Vanessa odrywając wzrokom Zayna.
Dalej rozmawiając dotarliśmy do klubu wypełnionego po brzegi….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz