czwartek, 9 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 5 ♥


Z ciekawością spojrzałam na ekran swojego mojego telefonu. Był to sms od poznanego wcześniej chłopaka – Harrego. Nie wiedząc czego się spodziewać przicisnełam przycisk „OTWÓRZ’’. ,,Hej mała, macie jakieś plany na dzisiejszy wieczór…? ;) ‘’
Odruchowo napisałam:
,,Nie !!!’’
Z bananem na twarzy poleciałam do dziewczyn. Dobrze się złorzyło, że były obie były w jednym pokoju.
-Hej! Co się stało? – spytała Nicole
-Napisał do mnie jeden z tych chłopaków spotkanych na plaży. No wiesz ten w loczkach. – zaczełam piszczeć – Spytał czy mamy dzisiaj czas.
-Ni i co ty na to? – spytała Vanessa
-To chyba oczywiste. Przeciesz i tak będziemy się nudzić, a tak to może trochę się rozerwiemy.
-Co ci odbiło, przeciesz my ich nawet nie znamy?! – krzyczała na mnie Nicole.
-Co ty od nich chcesz, przeciesz oni są tacy słodcy, aw szczególności Zayn. –powiedziała Vanessa
- No może masz racje – powiedziała speszona Nicole.
W tym samym momencie poczułam wibracje mojego telefonu. Był to msm od Harrego:
,,To dobrze się składa, bądźcie gotowe o 22.00 przed hotelem.’’
Z drżącym głosem odczytałam tą wiadomość dziewczynom. One z radością zaczeły skakać po łużku. Szybko odpisałam:
,,Zwielką checią!!! J’’
Po paru minutach dotarło do nas, że mamy pół godziny na zrobienie się na bustwo.


Z perspektywy Nicole.
Każda pobiegła do swojego pokoju. Ja ubrałam się w to:



Vanessa to, :


A Neli to:



Urbane i wymalowane czekałyśmy pod hotelem . Już z daleka zobaczyłyśmy idących w naszą stronę chłopaków. Nie dało ich się nie zaówarzyć. Wyglądali naprawdę NIEŹLE. Zostałyśmy przywitane zniewalającym spojrzeniem. Po przywitaniu się ruszyliśmy za chłopakami.
-co planujecie? – spytała Vanessa
-miałyście zamiar świętować urodziny Neli bez nas? – spytał oburzony Louis.
My speszone poszłyśmy dalej nic nie odpowiadając.
-tak łatwo wam nie odpuścimy… -powiedział z zalotnym uśmiechem Harry.
-dobra, już dobra koniec tematu – przerwała mu Neli
-a jeśli można spytać wielmożnych panów, gdzie nas prowadzicie? – spytałam
-to jest niespodzianka dla jubilatki – powiedział Niall
-mamy zacząć się bać? – spytała Vanessa ze sztucznym przerażeniem na twarzy.
-na razie nie! – odpowiedział Louis
-na razie? – powiedziała Vanessa odrywając wzrokom Zayna. Dalej rozmawiając dotarliśmy do klubu wypełnionego po brzegi….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz