Budząc się rano pomyślałam tak to właśnie wczoraj było
zakończenie roku szkolnego, a jutro już moje 17 urodziny. Wstając z łóżka
pomyślałam, że zrobimy sobie dzień piżama party. Spięłam włosy w koka i zeszłam po
schodach na dół, gdzie siedział już Vanessa i Nicole.
-Cześć śpiochu powiedziała Vanessa . -powiedziała zaspana.
-Co zjesz na śniadanie?- spytała Nicole.
-Nic, dzięki napije się tylko soku. Jakie plany na dzisiaj? –
spytałam.
-Może pojedziemy na jakieś wakacje? – zapytała Nicole.
-Jedziemy do Bułgarii.- wykrzyknęła spontanicznie Vanessa.
-Gdzie??? – krzyknęłam.
- Z jakiej to okazji.??
-No przecież są wakacje, a jutro twoje 17 urodziny!! –
odpowiedziała Vanessa.
-Leć młoda , zamów bilety tylko na najbliższy lot-powiedziała
Nicole.
Prędko przyniosłam laptopa i kliknęłam „kupuje”. Następnego
dnia o 7 rano nasz urlop miał się zacząć. Byłam poekscytowana. Szybko
zaczęłyśmy się pakować.
Z perspektywy Nicole:
-Vanessa gdzie jest moja biała bokserka? – krzyknęłam
zdenerwowana.
-Ostatni raz widziałam ją w łazience na pralce.- krzyknęła z
drugiego pokoju.
Po dłuższych poszukiwaniach okazało się że leżała w koszu na
pranie.
-No nic wezmę w zastępstwie czarną.- powiedziałam do siebie
samej.
Nagle z pokoju Neli usłyszałam krzyki, razem z Vanessą
pobiegłyśmy zobaczyć co się dzieje.
Gdy weszłyśmy z pytaniami „Co się stało?”, usłyszałyśmy
przeraźliwe szlochanie.
-Złamałam paznokieć!
- Nagle z uśmiechem na twarzy powiedziała, że jest już spakowana.
Od śmiechu nie mogłyśmy się powstrzymać. Powiedziałyśmy jej
równo, że też jesteśmy gotowe. Wieczorem przed kolacją, każda z nas udała się
do rodziców aby się z nimi pożegnać. Następnie poszłyśmy wcześnie spać, by rano
wstać wypoczętym i zwartym do wyjazdu.
O piątej rano obudził mnie dźwięk walącej w moje drzwi Neli,
która krzyczała:
-Wstawaj śpiochu za dwie godziny mamy wymarzone
wakacje.-powiedziała do mnie.
-Jeszcze chwilę mamo.-odpowiedziałam żartując.Po pół godziny zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do łazienki na poranną toaletę, w tym lekki makijaż.Ubrałam się w:
Zbiegając na dół usłyszałam, że samolot odlatuje za 40 minut. Szybkim tempem sprowadziłam walizki na dół i zobaczyłam dziewczyny, które wyglądały świetnie. Nicola była ubrana w :
a
Neli w:
-Taksówka czeka. - rzekła wychodząca Nicola.
-Już biegnę!
Chwilę później byłyśmy w drodze na lotnisko. Bieg przez
zatłoczone lotnisko, kasowanie biletów, zajmowanie miejsc w samolocie. Wszystko działo się tak szybko.
-Czy to na pewno jest Bułgaria? – spytała Vanessa.
-Tak, przecież kupiłam dobre bilety! – krzyknęła
zdenerwowana Neli.
-Od kiedy to Big Band jest w Bułgarii??? – krzyknęła Nicole.
Zdezorientowane spytałyśmy stewardesy dokąd był ten lot.
-Do Londynu. – odpowiedziała z miłym uśmiechem.....
meeeeega !! ;D
OdpowiedzUsuń