Wchodząc do baru zaszokował mnie widok ledwo trzymającej się
na nogach Nicole, którą trzymał Louis .Natomiast na parkiecie Zayna
trzymającego w miłosnym uścisku Vanesse.
-Co jej się stało ? –szybkim tempem podleciałam do Louisa
-Trochę przesadziła z alkoholem- Louis
-Dobra ! Wracajmy do hotelu- ja
-A gdzie Niall i Liam ? – spytała nas podchodząca z Louisem
Vanessa
-Widziałem ich przed klubem filtrującymi z jakimiś laskami –
powiedział Harry
-No to choć my po
nich i jak najszybciej wracajmy do hotelu – ja
Z perspektywy Harrego:
Drogą powrotną do hotelu dziewczyn , każda napotkana osoba
zwijała się ze śmiechu na nasz widok. Wcale im się nie dziwie wyglądało to
komicznie. Ja z Louisem prowadziliśmy dobrze wstawioną Nicole, Zayn i Vanessa
ciągle się obściskiwali, Liam i Niall szli slalomem śpiewając serenady, jedyna
Neli zachowywała się normalnie.
Z perspektywy Louisa:
Gdy doszliśmy do hotelu postanowiłem wyręczy Harrego i sam
wziąłem Nicole na ręce odnosząc do pokoju hotelowego. Wchodząc to pomieszczenie
położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem. Pomimo tego że była pijana wyglądała
słodko. Nie mogąc się powstrzymać , pocałowałem ją w czoło, ze świadomością ,
że nie będzie tego pamiętać.
Z perspektywy Zayna:
Prowadząc Vanesse do pokoju nie wypuszczałem jej z uścisku.
Gdy nadeszła chwila rozstania po raz pierwszy pocałowałem ją w usta. Była to
niezapomniana chwila. Nie chciałem się z nią rozstawać, bo chłopaki na recepcji,
więc musiałem się pośpieszyć. Wiedziałem, że nie tylko ja miałem problemy z rozstaniem
z dziewczyną. Ten sam problem miał Harry. Po drodze na recepcje spotkałem się z
loczkiem, i już razem doszliśmy do chłopaków, a potem ruszyliśmy do naszego
domu.
Z perspektywy Louisa:
NA NASTĘPNY DZIEŃ:
Dzisiaj rano wstałem z lekkim kacem niemogąc zapomnieć o
Nicole. Był to wspaniały wieczór, właśnie dzięki niej. Schodząc po schodach zauważyłem
chłopaków siedzących w salonie. Też mieli niezłego kaca jedyny Harry dobrze się
trzymał.
-jak tam chłopaki. Podobał się wczorajszy wypad z
dziewczynami? – zapytałem
-dobrze! – odpowiedzieli wszyscy chórkiem.
-jak na kaca! – powiedział Niall
Dyskutują o koncertach i wywiadach, rozmowa znowu spadła na
temat dziewczyn.
-chłopaki czy wy też tak sądzicie, że one nie wiedzą kim
jesteśmy – zapytał Liam
-wiem! Też mam takie wrażenie – powiedział Harry
-może im powiemy zanim się dowiedzą od kogoś innego? –
powiedział Zayn
-lepiej nie! – powiedziałem
-dlaczego? – wtrącił się Niall
-ponieważ są to pierwsze dziewczyny, które nie lubią nas za sławę
i pieniądze – odpowiedziałem
-masz racje! Może tak będzie lepiej. Powiemy im w innym czasie
– powiedział Zayn.
Po tym zdaniu temat się skończył.
Z perspektywy Nicole:
Budząc się rano poczułam że mam wielkiego kaca. Jednak nie
to było najgorsze, nie wiedziałam dokońca co się wczoraj działo. Przebrałam się
i zeszłam na śniadanie. Dziewczyny siedziały już przy stole.
-hej jak się czujesz pijaku? – zapytała Vanessa
-ty nie byłaś lepsza. – powiedziała Neli
-dajcie mi spokój. Nic niepamiętam z wczorajszej imprezy. –
ja
-spoko! Ja tak samo, trochę za bardzo zaszalałyśmy z alkoholem
- Vanessa
-dobra koniec tematu, siadaj i jedz z nami śniadanie –
powiedziała Neli.
Z perspektywy Vanessy:
Po śniadaniu dostałam sms-a od Zayna z treścią:
,,Jak się czujesz po wczorajszej imprezie? Czy wszystko ok.?
Co wy na to żebyście wpadły dzisiaj do nas?’’ odpisałam: ,, Hej, mam lekkiego
kaca, ale poza tym wszystko ok. już po chwili dostałam odpowiedź: ,,No to
spodziewajcie się taksówki tak ok. 15.00. kierowca będzie wiedział gdzie
jechać.’’
Bez zastanowienia odpisałam: ,, Ok! to do zobaczenia.
Od razu pobiegłam do dziewczyn by ich powiadomić o zaszłej sytuacji.
One strasznie się ucieszyły. Postanowiłyśmy odpocząć po wczorajszej balandze.
2 godziny później…
Kompletnie straciłyśmy poczucie czasu. Nawet my się nie oglądnęły,
a już była 14.00. W szybkim tempie zaczęłyśmy się przebierać, czesać i malować.
Bardzo się zdziwiłam, ponieważ już po pół godziny byłyśmy gotowe. Ja ubrałam na
siebie to:
Nicole to:
A Neli to:
Równo o 15.00 taksówka była pod hotelem. Jechałyśmy dobre
pięć minut. Nagle taksówka staneła. Gdy wyszłyśmy z pojazdu zobaczyłyśmy…