piątek, 24 sierpnia 2012

♥ ♥ ♥






♥ ROZDZIAŁ 10 ♥

Z perspektywy Nicole:

Budząc się rano zobaczyłam koło siebie śpiącą Vanessę i Neli. Na początku nie wiedziałam gdzie jesteśmy, dopiero potem zorientowałam się, że spałyśmy u chłopaków. Szybko obudziłam dziewczyny. Zrobiłyśmy poranną toaletę i zeszłyśmy na dół. Już na schodach, dało się zauważyć że chłopaki nie spali. Gdy nas zauważyli od razu ucieszyli się na nasz widok. Usadzili nas do nakrytego stołu na którym znajdowały się przepyszne naleśniki.
-dobrze się spało? – zapytał nas Liam
-dobrze nie wliczając chrapania Vanessy. – powiedziała śmiejąc się Neli
-oj nie przesadzaj! Nie było aż tak źle. – powiedziała oburzona Vanessa
-a tak po za tym wygodne łóżko. – powiedziałam
-wiem, bo moje. – odpowiedział Harry
-jacie Harry ty masz czyściej niż ja. – Neli
-przeciwieństwa się przyciągają. – powiedział, a Neli się zaczerwieniła.
-ale pojechałeś. – powiedział śmiejący się Zayn
-zamierzasz mnie zdradzić. – powiedział Louis
-Misiu! Gdzież bym śmiał moje ty kochanie. – powiedział do niego loczek całując w policzek.
Ja z dziewczynami zwijałyśmy się ze śmiechu. Po śniadaniu chłopaki nas odprowadzili. Będąc pod hotelem Harry zapytał:
-jakie maci plany na dzisiaj?
-wybieramy się do centrum handlowego na zakupy. – powiedziałam
-aha – powiedział Zayn i się pożegnaliśmy
Była już godzina 13:00. Postanowiłyśmy szykować się do wyjścia.
Ja ubrałam się w TO:

Vanessa TO:

,a Neli TO:

Wszystkie wyglądałyśmy świetnie. Gdy byłyśmy już gotowe wyszłyśmy do pobliskiej galerii handlowej. Wchodząc do sklepu, każda dopadła fajny ciuszek i chciała go przymierzyć. Weszłyśmy wszystkie do przymierzalni.
Perspektywa Neli:
Wychodząc z przymierzalni, każda z nas zobaczyła przed sobą siedzących na sofie chłopaków. TAK! Było to nasi jedyni tutejsi znajomi.
-co wy tu robicie? – zapytała Vanessa
-siedzimy i patrzymy jak wyglądacie w nowych ciuchach – powiedział Zayn , dziwnie poruszając brwiami.
-a tak na serio? – Nicole
-no dobra! Stęskniliśmy się za wami – powiedział Louis
-i to jest dobra odpowiedz! – powiedziałam
Potem przymierzałyśmy parę ciuchów i poszłyśmy do kasy.
-my płacimy. – powiedział Harry
-nie ma mowy! – powiedziałam wraz z dziewczynami.
Długo jeszcze  nas namawiali, ale jednak odpuścili, wiedząc, że nie damy za wygraną.
-dobra! Teraz wygrałyście, ale następnym razem nie odpuścimy. – powiedział loczek, a chłopcy się z nim zgodzili.
-w takim razie zabierzecie nas na lody? – powiedziałam
-OK! – powiedział Liam
I poszliśmy w kierunku lodziarni. Ja z dziewczynami zamówiłyśmy po lodzie czekoladowym, Harry z Zaynem i Louisem – truskawkowym, Liam z Niallem – grejpfrutowy. Usiedliśmy przy stoliku, rozkoszowaliśmy się smakiem lodów. Nagle zdenerwowany Harry powiedział:
-lepiej już idźcie, spotkamy się później.
-dobrze – powiedziałyśmy niepewnie i odeszłyśmy. Będąc nie daleko, do chłopaków przybiegły masa dziewczyn. Kompletnie nie wiedziałyśmy co się dzieje. W tedy Nicole podeszła do jednej z nastolatek i spytała się:
-ej! Co tu się dzieje.
-co wy nie wiecie, to One Direction.
-co? – zapytała ponownie, nie wiedząc o czym ona mówi. Niestety już jej nie odpowiedziała, bo gdzieś pobiegła. Zdenerwowane odeszłyśmy i ruszyłyśmy w stronę hotelu. Postanowiłyśmy z dziewczynami, że zapomnimy o sprawie. Będąc w pokoju hotelowym przymierzałyśmy kupione rzeczy. Spodobały się nam jeszcze bardziej niż w sklepie. Zgodnie powiedziałyśmy, że były to udane zakupy. Była 15:00, strasznie nam się nudziło, więc postanowiłyśmy, że pójdziemy na plaże…


Mam nadzieje, że się podobał ten rozdział niestety to brak weny ... ;)
Jak lukasz to pisz dla info ;P

środa, 22 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 9 ♥

Z perspektywy Harrego:

Gdy zaczęliśmy się bawić razem z chłopakami pobiegliśmy w jedno miejsce – za drzewa. Dorze widzieliśmy Neli jak znalazła Nicole i Vanessę. Po chwili straciliśmy je z oczu dlatego postanowiliśmy wyjść. Podchodząc do ogniska nigdzie ich nie było. Postanowiliśmy w grupie wejść do lasu by je poszukać. Louis próbował się dodzwonić do dziewczyn jednak bezskutecznie ponieważ niebyło zasięgu. Szukaliśmy ich po całym lesie. Nagle Niall zaczął krzyczeć.
-ty idioto, zachciało ci się bawić w chowanego.
-ej, chłopaki dajcie spokój, to też nasza wina. – powiedział opanowany Liam.
-weź przestań nie masz się już kogo czepiać. To, że się kłócimy nie pomoże nam znaleźć dziewczyn. – wybuchłem wściekły.
Idąc przed siebie w pewnym momencie usłyszeliśmy rozpaczliwe krzyki dziewczyn.
-pomocy!
-ratunku!
Od razu pobiegliśmy w tamtą stronę. Wybiegając  zza drzew zobaczyliśmy dziewczyny całe zapłakane. Od razu rzuciły nam się w Ramona.
-nic wam nie jest? – spytałem
- nie, jesteśmy całe, ale nie mamy zamiaru dalej się w to bawić. – powiedziała wystraszona Neli.
-dlaczego poszłyście tak daleko? – spytał Louis
-szukałam was, ale nigdzie was nie było. Dziewczyny powiedziały, że mi pomogą. Biegłyśmy przed siebie, ale w pewnym momencie nie wiedziałyśmy gdzie jesteśmy. – opowiedziała Neli
-spokojnie już jesteśmy. – przytuliłem ją.
-zimno ci.? – spytałem. Po czym dałem jej moją bluzę.
-dziękuję. – odpowiedziała.

Z perspektywy Zayna:

Gdy dziewczyny trochę się uspokoiły postanowiliśmy wrócić. Była 20:30 pojechaliśmy jeszcze do nas do domu. Chłopaki włączyli jakiś horror. W połowie filmu dziewczyny zasnęły. Postanowiliśmy ich nie 0budzić. Położyliśmy je w pokoju Harrego i poszliśmy pogadać do salonu.
-cieszę się, że poznaliśmy dziewczyny. – powiedział Louis
-ja też, tylko że wiesz ja Vanessę lubię bardziej niż lubię. – powiedziałem.
-wiemy. – powiedział Niall – widać to!
-tylko, że wiecie dzisiaj po rozmowie z nią nie wiem co robić.
-co się stało? – spytał Liam.
-powiedziałem jej o tym, że coś do niej czuję, ona do mnie również, ale nie jest pewna co i chce o tym na razie zapomnieć i dać sobie spokój.
-a nie uważasz, że to trochę za szybko? – powiedział Niall.
-może ona się wystraszyła, w końcu znamy się bardzo krótko. – powiedział Louis.
-tyle, że ja jestem pewien swoich uczuć co do niej i wiem, że jest ona tą jedyną. – powiedziałem.
-jeżeli jesteś pewien swoich uczuć do Vanessy tak jak do tych innych dziewczyn to na pewno nie jest twoją jedyną. – powiedział Harry.
-przestań! Ona jest inna niż tamte pozostałe. – odpowiedziałem
-tak samo mówiłeś o tej ostatniej, że ona jest inna, że to na pewno ta, że już na zawsze, a po tygodniu byłeś singlem i oglądałeś się za innymi panienkami. – wtrącił oburzony Louis.
-co was ugryzło? Myślałem, że mi pomożecie! – odrzekłem.
-jasne, że pomożemy tylko nie chcemy, żebyś skrzywdził Vanessę tak jak pozostałe dziewczyny. – Liam.
-może daj jej trochę czasu. Poznajcie się lepiej. –zaproponował Naill.
-Louis, a jak tam pomiędzy tobą, a Nicole? – spytałem.
-Nicole jest wspaniała, ale poczekamy zobaczymy. – Louis.
-dobre podejście. – Liam.
-loczek, a jak tam pomiędzy tobą, a Neli? – spytał z ciekawością Louis.
-sam nie wiem, na dyskotece bawiliśmy się wspaniale, a potem na spacerze w parku, gdy chciałem ją złapać za rękę odepchnęła moją. Ale dzisiaj, gdy oglądaliśmy film przytulała się do mnie podobnie na ognisku, gdy je znaleźliśmy. Zależy mi na niej, ale nie wiem czy ona coś do nas czuje.
Po rozmowie poszliśmy spać.  

piątek, 17 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 8 ♥

Kompletnie zaniemówiłam, z wrażenia, gdy przed nami zobaczyłam wille z pięknym ogrodem. Zrobiło to na nas piorunujące wrażenie. Nagle z domu wybiegł Niall, zapraszając nas do ich posiadłości. Stojąc w drzwiach przywitałam się z każdym. Na samym końcu podbiegł do mnie Zayn całując mnie na przywitanie w usta. Nie wiedząc co robić, odepchnęłam go i odruchowo uderzyłam w policzek. Wybiegłam przed dom, a za mną Neli.
-co ty wyrabiasz? – krzyknęła Neli
-może byś się zapytała co on wyrabia – ja
-ej weź ty się zdecyduj, wczoraj na dyskotece flirtujesz z nim, całujesz, tańczysz Przytulanki , a dzisiaj bijesz go  i wściekasz się o głupi pocałunek – wydarła się na mnie.
-ale przecież mówiłam , ze nic nie pamiętam – powiedziałam
W tej chwili podszedł do nas Zayn , a Neli szybko zniknęła z pola widzenia.
-przepraszam , ale ja ze wczoraj nic nie pamiętam.
-nie to ja przepraszam , zachowałem się głupio , ale to i tak nie zmienia moich uczuć do Ciebie.
-Zayn ja też do Ciebie coś czuje , ale nie jestem pewna co. Dajmy  , sobie z tym spokój i zapomnijmy o tym co się wczoraj wydarzyło.
-dobrze jak uważasz – powiedział zgnębiony.
W milczeniu wróciliśmy do reszty.

Perspektywa Liama :

Siedząc w salonie postanowiliśmy oglądnąć  film .Chłopaki postawili na horror. Włączając telewizor dołączyli do Nan Zayn z Vanessą , a Louis poszedł po popcorn. W trakcie strasznego momentu Neli przytulała się do Harrego , Nicole do Louisa , Vanessa do Zayna , a mnie został jedynie blondynek. Loczkowi film zaczął się nudzić , więc postanowił rzucać popcornem w Louisa . Ten nie był mu dłużny i od razu mu oddał. Jednak miał pecha bo trafił w Neli i tak rozpoczęła się walka na popcorn. Najlepsze było w tym , że Harry zamiast bronić Neli to chował się za nią jak małe dziecko. Po skończonej bitwie salon wyglądał jakby wybuchła tam butka z popcornem. Od razu wzięliśmy się do sprzątania. Kiedy salon już błyszczał , strasznie nam się nudziło , więc postanowiliśmy zrobić sobie ognisko na

Perspektywa Neli:

Szybko spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyliśmy w drogę. Jechaliśmy już dobre 30 minut , kiedy nagle stanęliśmy. Na szczęście byliśmy już na miejscu. Chłopaki poszli po drewno na opał ,  ja z dziewczynami  wypakowałyśmy najpotrzebniejsze rzeczy. Rozpaliliśmy ognisko i już po chwili smażyliśmy pianki. Jedyny Niall postawił na kiełbaskę. Gdy już zjedliśmy, Harry powiedział:
-Może pobawimy się w chowanego ?
-Dobrze- powiedzieli chłopcy chórem
-No ni wiem! – powiedziała Vanessa
-Wiecie jest już trochę ciemno- powiedziała niepewnie Nicol, a ja się z nią zgodziłam
Jednak po dłuższych namowach zgodziliśmy się.
-Kto szuka? – zapytał uradowany Niall
-Wyliczajmy! – krzyknął Zayn
Byłam pewna, że będę szukać.
-Raz, dwa, trzy szukasz ty- wyliczał Liam
Moje przeczucia mnie nie zawiodły. Szukam! Kiedy skończyłam liczyć, wszyscy już zdążyli się pochować. Bez problemu odnalazłam Vanessę i Nicol. Gorzej było z chłopakami. Po 10 minutach dziewczyny pomagały mi ich szukać. Poszliśmy razem w głąb lasu. Ponieważ było ciemno trzymałyśmy się razem. W pewnym Momocie poczułam, strach i byłam pewna, że się zgubiłyśmy! Biegłyśmy jeszcze chwilę przed siebie nie wiedząc co robić. W jednym Momocie stanęłyśmy i z wielką paniką zaczęliśmy krzyczeć.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 7 ♥


Wchodząc do baru zaszokował mnie widok ledwo trzymającej się na nogach Nicole, którą trzymał Louis .Natomiast na parkiecie Zayna trzymającego w miłosnym uścisku Vanesse.
-Co jej się stało ? –szybkim tempem podleciałam do Louisa
-Trochę przesadziła z alkoholem- Louis
-Dobra ! Wracajmy do hotelu- ja
-A gdzie Niall i Liam ? – spytała nas podchodząca z Louisem Vanessa
-Widziałem ich przed klubem filtrującymi z jakimiś laskami – powiedział Harry
-No to choć my  po nich i jak najszybciej wracajmy do hotelu – ja

Z perspektywy Harrego:
Drogą powrotną do hotelu dziewczyn , każda napotkana osoba zwijała się ze śmiechu na nasz widok. Wcale im się nie dziwie wyglądało to komicznie. Ja z Louisem prowadziliśmy dobrze wstawioną Nicole, Zayn i Vanessa ciągle się obściskiwali, Liam i Niall szli slalomem śpiewając serenady, jedyna Neli zachowywała się normalnie.
Z perspektywy Louisa:
Gdy doszliśmy do hotelu postanowiłem wyręczy Harrego i sam wziąłem Nicole na ręce odnosząc do pokoju hotelowego. Wchodząc to pomieszczenie położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem. Pomimo tego że była pijana wyglądała słodko. Nie mogąc się powstrzymać , pocałowałem ją w czoło, ze świadomością , że nie będzie tego pamiętać.

Z perspektywy Zayna:
Prowadząc Vanesse do pokoju nie wypuszczałem jej z uścisku. Gdy nadeszła chwila rozstania po raz pierwszy pocałowałem ją w usta. Była to niezapomniana chwila. Nie chciałem się z nią rozstawać, bo chłopaki na recepcji, więc musiałem się pośpieszyć. Wiedziałem, że nie tylko ja miałem problemy z rozstaniem z dziewczyną. Ten sam problem miał Harry. Po drodze na recepcje spotkałem się z loczkiem, i już razem doszliśmy do chłopaków, a potem ruszyliśmy do naszego domu.

Z perspektywy Louisa:
NA NASTĘPNY DZIEŃ:
Dzisiaj rano wstałem z lekkim kacem niemogąc zapomnieć o Nicole. Był to wspaniały wieczór, właśnie dzięki niej. Schodząc po schodach zauważyłem chłopaków siedzących w salonie. Też mieli niezłego kaca jedyny Harry dobrze się trzymał.
-jak tam chłopaki. Podobał się wczorajszy wypad z dziewczynami? – zapytałem
-dobrze! – odpowiedzieli wszyscy chórkiem.
-jak na kaca! – powiedział Niall
Dyskutują o koncertach i wywiadach, rozmowa znowu spadła na temat dziewczyn.
-chłopaki czy wy też tak sądzicie, że one nie wiedzą kim jesteśmy – zapytał Liam
-wiem! Też mam takie wrażenie – powiedział Harry
-może im powiemy zanim się dowiedzą od kogoś innego? – powiedział Zayn
-lepiej nie! – powiedziałem
-dlaczego? – wtrącił się Niall
-ponieważ są to pierwsze dziewczyny, które nie lubią nas za sławę i pieniądze – odpowiedziałem
-masz racje! Może tak będzie lepiej. Powiemy im w innym czasie – powiedział Zayn.
Po tym zdaniu temat się skończył.

Z perspektywy Nicole:
Budząc się rano poczułam że mam wielkiego kaca. Jednak nie to było najgorsze, nie wiedziałam dokońca co się wczoraj działo. Przebrałam się i zeszłam na śniadanie. Dziewczyny siedziały już przy stole.
-hej jak się czujesz pijaku? – zapytała Vanessa
-ty nie byłaś lepsza. – powiedziała Neli
-dajcie mi spokój. Nic niepamiętam z wczorajszej imprezy. – ja
-spoko! Ja tak samo, trochę za bardzo zaszalałyśmy z alkoholem - Vanessa
-dobra koniec tematu, siadaj i jedz z nami śniadanie – powiedziała Neli.

Z perspektywy Vanessy:
Po śniadaniu dostałam sms-a od Zayna z treścią:
,,Jak się czujesz po wczorajszej imprezie? Czy wszystko ok.? Co wy na to żebyście wpadły dzisiaj do nas?’’ odpisałam: ,, Hej, mam lekkiego kaca, ale poza tym wszystko ok. już po chwili dostałam odpowiedź: ,,No to spodziewajcie się taksówki tak ok. 15.00. kierowca będzie wiedział gdzie jechać.’’
Bez zastanowienia odpisałam: ,, Ok! to do zobaczenia.
Od razu pobiegłam do dziewczyn by ich powiadomić o zaszłej sytuacji. One strasznie się ucieszyły. Postanowiłyśmy odpocząć po wczorajszej balandze.

2 godziny później…
Kompletnie straciłyśmy poczucie czasu. Nawet my się nie oglądnęły, a już była 14.00. W szybkim tempie zaczęłyśmy się przebierać, czesać i malować. Bardzo się zdziwiłam, ponieważ już po pół godziny byłyśmy gotowe. Ja ubrałam na siebie to:


Nicole to:


A Neli to:



Równo o 15.00 taksówka była pod hotelem. Jechałyśmy dobre pięć minut. Nagle taksówka staneła. Gdy wyszłyśmy z pojazdu zobaczyłyśmy…

piątek, 10 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 6 ♥


Całą grupą podeszliśmy do baru. Liam zapytał co zamawiamy.
-ja poprosze drinka – powiedziałam
-a więc siedem drinków – odparł Liam
-dlaczego siedem? – zapytała Neli
-no przecież my, Nicole i Vanessa – odpowiedział Liam
-Vanessa napije się soczku – powiedziałam lekko się śmiejąc.
-a to dlaczego? – spytał Zayn
-ponieważ ona  ma 18 urodziny dopiero za niecały miesiąc – powiedziałam
-no to jeszcze raz, ile wy macie lat? – spytał zmieszany Niall.
-ja mam niecałe 19, Vanessa prawie 18, a Neli 17.
-Aaaa to takie buty!!! – powiedział roześmiany Louis
-to co wreszcie zamawiamy? – spytał Liam
-ja drinka! – krzyknęły razem Vanessa i Neli.
-no niech będzie, ale jak co ja o niczym niewiedziałam. – powiedziałam
Po dłuższej konwersacji każdy zamówił po drinku. Siadając do stolika rozmowa rozkręciła się na nowo. Po kilku wypitych drinkach poszliśmy na parkiet. Impreza dopiero się rozkręcała.

Z perspektywy Zyna:
Od dłuższego czasu próbuje zagadać do Vanessy. Strasznie mi się podoba. Jednak nie mam odwagi poprosić jej do tańca. Po paru wypitych drinkach zebrałem się w sobie i podeszłem do niej.
-zatańczysz? – zapytałem z nadzieją
-jasne! Z wielką przyjemnością… - odpowiedziała z wielkim uśmiechem.
Nic nie odpowiadając złapałem ją z rękę i w mgnieniu oka świetnie się bawiliśmy na parkiecie. Tańcząc z nią straciłem poczucie czasu. Rozglądając się dookoła zobaczyłem Louisa jak flirtuje już z prawie pijaną Nicole, Liama i Nialla tańczących z jakimiś dziewczynami. Jednak nigdzie nie mogłem znaleźć Harrego z Neli.

 Z perspektywy Neli:
Impreza kręciła się na MAXA. Bawiłam się jak nigdy Po paru tańcach postanowiłam wyjść przed klub , aby zaczerpnąć Świerzego powietrza. Siedząc na ławce kto zakrył mi oczy.
-Zgadnij kto to ? –zapytał znajomy głos
-Sądząc po głosie jakiś chłopak – odpowiedziałam z lekkim śmiechem
-Jakiś ? Mam się obrazić ? Przecież to twój ukochany loczek !!! – powiedział wstawiony Harry
-No oczywiście !!! – powiedziałam przewracając oczami.
- Może się przejdziemy ?- zapytał chłopak.
-Dobrze , ale gdzie ?-zapytałam
-Gdzie nas nogi poniosą…- Harry
-OK. !V- ja
Idąc ścieżką w parku on pierwszy przerwał cisze.
-Wiesz co ?! Jesteś inna niż te dziewczyny , które wcześniej poznałem.
-To miał być komplement ? Chyba nie wiesz co mówisz…
-Oj wiem , wiem , aż tak pijany nie jestem ! – powiedział oburzony
-No weź się nie gniewaj – ja
Nic nie odpowiedział. Idąc w ciszy poczułam jak jego ręka dotyka mojej. Ja speszona wyśliznęłam ręke z jego uścisku.
-Przepraszam Harry , ale może już wracajmy do klubu.
-OK ! Jak chcesz- odpowiedział
Całą drogę powrotną szliśmy nic nie mówiąc. Dochodząc do klubu Harry powiedział :
-Przepraszam ! Głupia sytuacja , no wiesz w parku.
-Nic się nie stało.
Weszłam do klubu , a Harry za mną. Przy barze ujrzeliśmy… 

czwartek, 9 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 5 ♥


Z ciekawością spojrzałam na ekran swojego mojego telefonu. Był to sms od poznanego wcześniej chłopaka – Harrego. Nie wiedząc czego się spodziewać przicisnełam przycisk „OTWÓRZ’’. ,,Hej mała, macie jakieś plany na dzisiejszy wieczór…? ;) ‘’
Odruchowo napisałam:
,,Nie !!!’’
Z bananem na twarzy poleciałam do dziewczyn. Dobrze się złorzyło, że były obie były w jednym pokoju.
-Hej! Co się stało? – spytała Nicole
-Napisał do mnie jeden z tych chłopaków spotkanych na plaży. No wiesz ten w loczkach. – zaczełam piszczeć – Spytał czy mamy dzisiaj czas.
-Ni i co ty na to? – spytała Vanessa
-To chyba oczywiste. Przeciesz i tak będziemy się nudzić, a tak to może trochę się rozerwiemy.
-Co ci odbiło, przeciesz my ich nawet nie znamy?! – krzyczała na mnie Nicole.
-Co ty od nich chcesz, przeciesz oni są tacy słodcy, aw szczególności Zayn. –powiedziała Vanessa
- No może masz racje – powiedziała speszona Nicole.
W tym samym momencie poczułam wibracje mojego telefonu. Był to msm od Harrego:
,,To dobrze się składa, bądźcie gotowe o 22.00 przed hotelem.’’
Z drżącym głosem odczytałam tą wiadomość dziewczynom. One z radością zaczeły skakać po łużku. Szybko odpisałam:
,,Zwielką checią!!! J’’
Po paru minutach dotarło do nas, że mamy pół godziny na zrobienie się na bustwo.


Z perspektywy Nicole.
Każda pobiegła do swojego pokoju. Ja ubrałam się w to:



Vanessa to, :


A Neli to:



Urbane i wymalowane czekałyśmy pod hotelem . Już z daleka zobaczyłyśmy idących w naszą stronę chłopaków. Nie dało ich się nie zaówarzyć. Wyglądali naprawdę NIEŹLE. Zostałyśmy przywitane zniewalającym spojrzeniem. Po przywitaniu się ruszyliśmy za chłopakami.
-co planujecie? – spytała Vanessa
-miałyście zamiar świętować urodziny Neli bez nas? – spytał oburzony Louis.
My speszone poszłyśmy dalej nic nie odpowiadając.
-tak łatwo wam nie odpuścimy… -powiedział z zalotnym uśmiechem Harry.
-dobra, już dobra koniec tematu – przerwała mu Neli
-a jeśli można spytać wielmożnych panów, gdzie nas prowadzicie? – spytałam
-to jest niespodzianka dla jubilatki – powiedział Niall
-mamy zacząć się bać? – spytała Vanessa ze sztucznym przerażeniem na twarzy.
-na razie nie! – odpowiedział Louis
-na razie? – powiedziała Vanessa odrywając wzrokom Zayna. Dalej rozmawiając dotarliśmy do klubu wypełnionego po brzegi….

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 4 ♥


Odwracając głowę słowa same mi się nasunęły:
-Jak łazisz idioto!!!
Chłopak wraz z przyjaciółmi zaczął się śmiać, zdążyłam tylko zobaczyć, że Nicole stoi zdezorientowana z pytaniem ”Coś znowu wymodziła”, a Neli chyba nie wiedziała co się stało. Podniosła chustę i usłyszałam pytanie:
-Vanessa umiesz wiązać pareo.?!Podnosząc głowę do góry zrobiła wielkie oczy i powiedziała:
-Acha, to znaczy, że nie umiesz.?!
Nie wiedzą co robić popatrzyłam na brudną koszulkę, którą zaraz zaczęłam wycierać. Z poczuciem winy zaczęłam przepraszać:
-Przepraszam, zagapiłam się na przyjaciółkę.
-Nic się nie stało. Naprawdę, i tak nie lubię tej koszulki. – powiedział czarnowłosy chłopak ściągając bluzkę.
Z wrażenia oniemiałam. W jednej chwili zza pleców przystojniaka wychylił się blondasek z czarnego Mercedesa krzycząc:
-Hej to ja, no i jak tam odpoczynek.
-Dzięki dobrze. – odpowiedziała Nicole.
-To wy się znacie? - wtrącił się chłopak w lokach.
-Tak, poznaliśmy się dzisiaj rano. Niall wziął nas autostopem. - odpowiedziała Neli.
-To może od nowa, ja jestem Zayn, to Harry, to Liam, tamten to Louis, a tego już znacie.
-To teraz my ja jestem Vanessa, to Nicole, a to Neli. Miło was poznać.
-Nam również.
-Skąd jesteście.? – spytał Harry.
-Z polski, a wy też tu na wakacje.? – zapytała Neli.
-Nie my tu mieszkamy, a  aktualnie odpoczywamy po pracowitym dniu. – odparł Louis.
- No widzisz, a my tu na wakacje tak przez pomyłkę.
-Jak to.? – zapytał Liam.
-Ta mało pomyliła bilety i zamiast do Bułgarii przyleciałyśmy do Londynu. – powiadomiła ich Nicole.
-Czemu mała.? – spytał Harry.
-Dziś są jej siedemnaste urodziny i miałyśmy je świętować na Złotych Piaskach.
-Tu też są złote piaski więc świętujmy. – odparł z szatańskim uśmieszkiem Louis.
Nagle do chłopaków zleciały się tłumu dziewczyn. Zdążyliśmy się jedynie wymienić numerami telefonów. Całe w skowronkach wróciłyśmy do hotelu.
Z perspektywy Neli:
Leżąc wieczorem na łóżku rozmyślałam o tym całym zdarzeniu na plaży. Cała ta sytuacja z dziewczynami otaczającymi ich dookoła była dziwna. Nie do końca rozumiałam o co w tym wszystkim chodzi, ale wiem jedno poznałyśmy wspaniałych chłopaków, a pomiędzy Vanessą, a Zaynem wyczuwało się lekką miętę. A może to były lody.? Moim zdaniem mają się ku sobie. Leżałam jeszcze chwilę. W jednym momencie dostałam sms-a od…  

piątek, 3 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 3 ♥

Z perspektywy Nicole:
Odpoczywając w pokoju rozmyślałam o tym co zrobiła Neli i co dalej. Postanowiłam przedyskutować  tę sprawę z dziewczynami:                                                                                                                                  -Dziewczyny stało się jak się stało, nie cofniemy tego. Przyjechałyśmy na wakacje i nie zamierzam z nich rezygnować.                                                                                                                                                  -Dzisiaj są twoje urodziny Neli, zapomnijmy na chwilę o tym co się stało. – pocieszyła nas Vanessa.                -Dobra dziewczyny jesteście kochane, ale najpierw zadzwonimy do rodziców i powiemy co się stało, a potem zabawimy się na plaży. – zaproponowała Neli.


Z perspektywy Vanessy:
Po rozmowie z rodzicami wybrałyśmy się na plażę. Każda ubrała nowe bikini:
Neli-


Nicole-



a ja- 



       Na plaży było wspaniale bawiłyśmy się jak małe dzieci. Od opalania zachciało nam się pić lecz zamiast picia kupiłyśmy sobie lody. Wracając na nasze miejsce Neli upadło pareo, Nicole postanowiła na nią poczekać. Ja niosąc lody dziewczyn i swoje szłam z odwróconą głową do tyłu. Nagle poczułam, że w coś weszłam, a moje lody wylądowały na czyjejś koszulce…

czwartek, 2 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 2 ♥


Z perspektywy Nicole:
Przez dłuższy czas stałyśmy jak zamurowane. Nagle usłyszałyśmy przeraźliwy głos jednego z pilotów, który podziękował nam za wspólny lot. Byłyśmy w szoku, jak to możliwe, że bilety były do całkiem innego miejsca niż powinny być. Z wielkim krzykiem zaczęłam wydzierać się na Neli:
-Jak mogłaś być tak głupia i kupić bilety w inne miejsce i nie spojrzeć co na nich pisze.
-No przepraszam nie krzycz tak na mnie jakoś sobie poradzimy.
-Nie krzyczę! Tylko po prostu jestem, zbulwersowana tym co zrobiłaś.
-A może to z jednej strony dobrze, może ta pomyłka wyjdzie nam na dobre i skończy się miłymi wspomnieniami.
-Obyś miała rację, na razie musimy znaleźć jakieś miejsce na nocleg.
-Dziewczyny chodźcie po bagaże, a potem złapiemy jakąś taksówkę i poprosimy o dowóz do najbliższego hotelu. - zaproponowała Vanessa.


Z perspektywy Neli:
Byłam zła na siebie, że przez pomyłkę kupiłam złe bilety, ale to działo się tak szybko. Zabrałyśmy bagaże i poszłyśmy złapać jakąś taksówkę. Jak na złość każda była zajęta. Po dłuższej chwili zaczęłyśmy wątpić w swoje siły. Powolnym ruchem poszłyśmy przed siebie. Minęło 5 minut i zdając się na łud szczęścia postanowiłyśmy złapać stopa. Chwilę później po naszym zdziwieniu zatrzymał się czarny Mercedes, a za kierownicą siedział młody przystojny blondyn.
-Dokąd idziecie dziewczyny? – zapytał.
-Do hotelu. Czy mógłbyś nas podwieźć do najbliższego? – zapytałam.
-Oczywiście, z wielką chęcią. – odpowiedział.


Siedząc w samochodzie słychać było tylko piosenkę, którą włączył nieznajomy. A w tle brzmiały słowa: “ Up all night like this, all night, hey! “. Nagle ciszę przerwał blondasek.
-Skąd jesteście i jak się tu znalazłyście?
Opowiedziałyśmy mu całą historię, a na koniec zaproponował nam:
-Gdybyście chciały zwiedzić Londyn to mój numer , a tak poza tym jestem Niall.
-Miło nam. Ja jestem Vanessa.
-Ja Neli.
-A ja Nicole.
Po miłej rozmowie wymieniliśmy się numerami, a potem pobiegłyśmy do hotelu by odpocząć po długim locie.


♥♥PROSIMY O KOMENTARZE, GDYŻ SĄ ONE DLA NAS MOTYWACJĄ DO DALSZEGO PISANIA OPOWIADANIA♥♥

środa, 1 sierpnia 2012

♥ ROZDZIAŁ 1 ♥

Z perspektywy Neli:
Budząc się rano pomyślałam tak to właśnie wczoraj było zakończenie roku szkolnego, a jutro już moje 17 urodziny. Wstając z łóżka pomyślałam,  że zrobimy sobie dzień piżama party. Spięłam włosy w koka i zeszłam po schodach na dół, gdzie siedział już Vanessa i Nicole.
-Cześć śpiochu powiedziała Vanessa . -powiedziała zaspana.
-Co zjesz na śniadanie?- spytała Nicole.
-Nic, dzięki napije się tylko soku. Jakie plany na dzisiaj? – spytałam.
-Może pojedziemy na jakieś wakacje? – zapytała Nicole.
-Jedziemy do Bułgarii.- wykrzyknęła spontanicznie Vanessa.
-Gdzie??? – krzyknęłam.
- Z jakiej to okazji.??
-No przecież są wakacje, a jutro twoje 17 urodziny!! – odpowiedziała Vanessa.
-Leć młoda , zamów bilety tylko na najbliższy lot-powiedziała Nicole.
Prędko przyniosłam laptopa i kliknęłam „kupuje”. Następnego dnia o 7 rano nasz urlop miał się zacząć. Byłam poekscytowana. Szybko zaczęłyśmy się pakować.


Z perspektywy Nicole:
-Vanessa gdzie jest moja biała bokserka? – krzyknęłam zdenerwowana.
-Ostatni raz widziałam ją w łazience na pralce.- krzyknęła z drugiego pokoju.
Po dłuższych poszukiwaniach okazało się że leżała w koszu na pranie.
-No nic wezmę w zastępstwie czarną.- powiedziałam do siebie samej.
Nagle z pokoju Neli usłyszałam krzyki, razem z Vanessą pobiegłyśmy zobaczyć co się dzieje.
Gdy weszłyśmy z pytaniami „Co się stało?”, usłyszałyśmy przeraźliwe szlochanie.
 -Złamałam paznokieć! - Nagle z uśmiechem na twarzy powiedziała, że jest już spakowana.
Od śmiechu nie mogłyśmy się powstrzymać. Powiedziałyśmy jej równo, że też jesteśmy gotowe. Wieczorem przed kolacją, każda z nas udała się do rodziców aby się z nimi pożegnać. Następnie poszłyśmy wcześnie spać, by rano wstać wypoczętym i zwartym do wyjazdu.


 Z perspektywy Vanessy:
O piątej rano obudził mnie dźwięk walącej w moje drzwi Neli, która krzyczała:
-Wstawaj śpiochu za dwie godziny mamy wymarzone wakacje.-powiedziała do mnie.
-Jeszcze chwilę mamo.-odpowiedziałam żartując.Po pół godziny zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do łazienki na poranną toaletę, w tym lekki makijaż.Ubrałam się w:


      
Zbiegając na dół usłyszałam, że samolot odlatuje za 40 minut. Szybkim tempem sprowadziłam walizki na dół i zobaczyłam dziewczyny, które wyglądały świetnie. Nicola była ubrana w :



                                                                     a Neli w:



-Taksówka czeka. - rzekła wychodząca Nicola.
-Już biegnę!
Chwilę później byłyśmy w drodze na lotnisko. Bieg przez zatłoczone lotnisko, kasowanie biletów, zajmowanie miejsc w samolocie. Wszystko działo się tak szybko.

      Podróż trwała 2 godziny. W między czasie myślałam jak spędzić wolny czas. Na  miejscu byłyśmy o 9:00.Wysiadając z samolotu coś nas zaniepokoiło.
-Czy to na pewno jest Bułgaria? – spytała Vanessa.
-Tak, przecież kupiłam dobre bilety! – krzyknęła zdenerwowana Neli.
-Od kiedy to Big Band jest w Bułgarii??? – krzyknęła Nicole.
Zdezorientowane spytałyśmy stewardesy dokąd był ten lot.
-Do Londynu. – odpowiedziała z miłym uśmiechem.....

Prolog


Z praktyki tego że ostatni czas był dla nas dość ciężki postanowiłyśmy wyjechać na wakacje by odpocząć od codziennego życia. Nasz wyjazd polegał na tym że miałyśmy odpoczywać na ciepłych złotych piaskach Bułgarii. Z czego nie wyszło tak jak miało być. Nasze plany były jak burzliwa fala miłosnych rozterek nastolatek. Nasza przyjaźń była narażona na różne upadki ale czy przetrwałyśmy ten trudny okres???  

Bohaterowie


Nicole Smith




Vanessa Bey



Neli Ryan



Harry Styles


Niall Horan


Liam Payne


Zayn Malik


Louis Tomlinson