Z niedowierzaniem popatrzyłam w stronę chłopaka.
-MATEUSZ !!!
-Tak to ja- powiedział
-O kurcze. Jak ja dawno cię nie widziałam
-Opowiadaj co tam u ciebie.
-Wszystko dobrze. Jestem z dziewczynami na wakacjach
-To one też tutaj są ?
-No pewnie !
-Jak dawno ich nie widziałem. Bardzo się zmieniły ?- zapytał
-No nie wiem… Zależy pod jakim punktem. Z wyglądu – bardzo ,
a z charakteru – dalej są tak stuknięte jak dawniej ! – powiedziałam
Gdy odwróciłam od niego wzrok zobaczyłam przede mną trupią
czaszkę. Ze strachu zaczęłam krzyczeć w niebo głosy i wpadłam Mateuszowi w
ramiona. Jemu najwidoczniej to pasowało bo śmiał się ze mnie. Ten horror trwał
jeszcze chwile, aż dotarliśmy do końca. Wysiadając z wagonika śmiał się ze
mnie, że nie wiedział, że mnie tak łatwo nastraszyć. Przyznam także się
śmiałam. Kiedy nagle Zayn podszedł do niego i uderzy go z pięści tak, aż
zatoczył się do tyłu.
-Zayn co ty wyprawiasz ?- zapytałam krzycząc- Mateusz nic ci
nie jest ?
-Nie wszystko ok. Kto to jest ?
Zayn nic się nie odzywał, w tedy chłopaki podeszli do nas z
pytaniami co tu się stało. Opowiedziałam im wszystko, a następnie wzięłam Zayna
za rękę by porozmawiać z nim na osobności.
-O co ci do cholery chodzi ?- zapytałam
-Mnie ?
- Tak, dlaczego go uderzyłeś ?
Zayn nic nie odpowiedział.
-Cały dzień się do mnie nie odzywasz i chodzisz obrażony, a
kiedy rozmawiam z kolegą ty go bez powodu atakujesz.
-Tylko, że ja odpisuję na sms-y od ważnej dla mnie osoby.!
-Co.!? – na początku nie zrozumiałam o co mu chodzi – aaa do
twojej wiadomości, idioto bateria mi padła, a ty nie musiałeś go bić.
-Och tak. Myślisz, że
miło mi było patrzeć na ciebie jak najpierw obściskujesz się z Niallem
,a potem z tym kolesiem , którego nawet nie znasz ,a nazywasz swoim ,, kolegą ”
-Do twojej wiadomości to jest mój kolega z Polski , a nie
jakiś obcy koleś ! – krzyknęłam
-Przepraszam…
-Jeśli myślisz , że jedno ,, przepraszam ‘’ wystarczy to
jesteś w błędzie- odeszłam wściekła w stronę hotelu. Całą drogę myślałam o tym
czy dobrze postąpiłam tłumaczyć się Zaynowi. Przypomniałam sobie o
dziewczynach. Pewnie się martwią . Postanowiłam wysłać im sms-a , ale
kompletnie zapomniałam o tym , że zostawiłam go w pokoju.
Byłam już na korytarzu przed naszym pokojem. Wysypałam
wszystko z torebki w poszukiwaniu kluczy. Jednak było to zbędne , gdyż zabrała
je Neli. Chciałam przemyśleć to wszystko co dzisiaj się stało, dlatego wybrałam
się do parku.
Z perspektywy Nicole:
Nie wiedziałam gdzie podziewa się Vanessa. Bardzo się o nią
martwiłam tak jak reszta. Wróciliśmy do hotelu , gdzie jej nie było. Coraz
bardziej się martwiłam. Poszliśmy jej poszukać :
Ja i Louis do Wesołego Miasteczka,
Neli i Harry do Parku,
A Liam, Niall i Zayn na ulice miasta.
Z perspektywy Neli:
-Gdzie ona może być ?- zadawałam sobie to pytanie w myślach.
Nikt nie wiedział co się stało w tedy w Wesołym Miasteczku, a na dodatek: o co poszło
? Doszliśmy do mostku nad jeziorkiem. Nagle poślizgnęłam się i …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz