piątek, 5 lipca 2013

♥ Rozdział 18 ♥

♥ Na blogu pojawili się nowi bohaterowie, żeby ich zobaczyć trzeba wejść w zakładkę z bohaterami. ♥


Z perspektywy Nicole:
Wstając rano cieszyłam się, że mamy wolne. Schodząc na dół myślałam, że mi głowa pęknie i jedyną myślą było ,, gdzie jest woda ?! ‘’. W kuchni były już dziewczyny. Vanessa wyglądała jak wrak człowieka, a Neli robiła śniadanie.
-cześć dziewczyny- powiedziałam
-hej- powiedziały jednocześnie
-jak tam po imprezie ? – zaczęła się śmiać Neli, która jako jedyna nie piła
-haha bardzo śmieszne !!- Vanessa
-jakie plany na dziś..?- ja
-może pójdziemy na kawę do pobliskiej kawiarni ?- Neli
- ok.. to jemy śniadanie i idziemy – powiedziałam
I tak minął nam poranek.
Wchodząc do kawiarni złożyłyśmy zamówienie i usiadłyśmy przy stoliku:

 Naszą rozmowę przerwał nam dzwoniący telefon Vanessy:
-halo?
-….
-dobrze, nie ma sprawy !! to czekam. Pa pa
*koniec rozmowy*
-o co chodzi? - zapytałam
-dzwoniła moja mama- Van
Zapanowała chwila ciszy.
-Iiiiii ?!
-I powiedziała, że w ten weekend przyjeżdża moja siostra Emily na nasze osiemnaste urodziny- Vann
-To superrr.. – powiedziałam ze sztucznym uśmiechem tyrpiąc Neli. Ta od razu zrozumiała o co mi chodzi. Zapomniałyśmy o urodzinach Van i jej siostry bliźniaczki. Szybko napisałam do Niall’a sms-a  ,, hej !! potrzebujemy twojej pomocy ,a konkretnie musisz się zająć Van. Potem ci wszystko wyjaśnimy. Postaraj się przyjść jak najszybciej do kawiarni niedaleko naszego mieszkania’’.
-słuchaj, przypomniałam sobie, że miałam iść z Neli do apteki- powiedziałam
-po co ?- zapytała zdziwiona
-eee... wiesz.. po.. ten.. to.. jak się to nazywa?- zaczęła się jąkać Nel
-Neli chciała powiedzieć, że ostatnio ma straszny katar i to chyba przez alergie- powiedziałam .
-czuje, że coś kręcicie – powiedziała Van mrużąc jedno oko
-jak chcesz mieć śmierć przyjaciółki na sumieniu to spoko zostajemy z tobą- powiedziałam
W tej chwili do kawiarni wszedł Niall przysiadając się do naszego stolika.
-hej dziewczyny- powiedział
-o jak się dobrze składa. To ty tu zostań z Niall’em, a my spadamy do.. – powiedziałam
-do apteki – przekrzyczała mnie Neli
-właśnie do apteki
-no to pa- Neli
-papa – Niall i Van
Wychodząc z kawiarni ruszyłyśmy w stronę najbliższej galerii.
-ale z ciebie idiotka jak można zapomnieć o urodzinach swojej najlepszej przyjaciółki ?!- krzyknęłam
-mojej najlepszej przyjaciółki? to przecież też twoja przyjaciółka !!- Neli
-hehe dobra nie kłóćmy się- ja

Wchodząc do galerii, skierowałyśmy się w stronę najbliższego sklepu. Vanessie wybrałyśmy gitarę:




 i kurs nauki gry u Niall’a ( on jeszcze o tym nie wie ;D ),a Emilly zestaw do grafity:

 Do tego obie dostaną polską wódkę. Wracając do mieszkania, byłyśmy tak zadowolone z zakupu, że nie zauważyłyśmy gościa roznoszącego ulotki. Okazało się, że był to…

7 komentarzy:

  1. nowy rozdział !! no rozkręcacie się < kocham was !! > ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. boooooski ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. super, super.. kiedy NN? <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. dziewczyny KOCHAM WAŚ !!

    OdpowiedzUsuń
  5. supr rozdział mam nadzieje ,że będzie kolejny . Kocham was i wasz blog :*** . Bez waszego bloga by mi się nudziło a tak to sobie siedzę i czytam :********

    Czytelniczka Wiola

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm.. no co mam powiedzieć? po prostu ZAJEBISTE !! ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny blog super i w ogóle.. możecie troche częściej dodawać rozdziały ale to tylko moje zdanie i nie bierzcie sobie tego do serca !! ;***

    OdpowiedzUsuń